Zamiana. Na okoliczności, stany, odczucia, doświadczenia, szanse, braki, możliwości i niemożliwości. Odwracalna. Tylko na moment, na kilka godzin, na dobę. Nie jako kara, nauczka, udowadnianie czegoś, ale jako szansa na doświadczenie w pełni innej perspektywy.

Jak wiele by nas ona nauczyła? Jak wiele pokazała? Ile wzajemnego niezrozumienia wyprostowała? Jak bardzo odmieniła myślenie?

Tego nie wiem. Ale wiem, że empatia i nasze osobiste, nawet te najbardziej do siebie podobne „ja też tak mam”, to chwilami bywa po prostu za mało.

Related Posts