Dziś, tak jak przy każdej uroczystości, czy wspomnieniu z imieniem Maria w roli głównej pojawiają mi się wszędzie zapytania o Marysiowe imieniny. Miło, bo w sumie kto teraz o obchodzeniu imienin pamięta. Z drugiej strony trochę smutne, że czekamy (o sobie mówię) na wyjątkowe okazje, aby komuś błogosławić/życzyć/wypraszać potrzebne dary.

P.S. Imieniny świętuję w grudniu, ale błogosławieństwa przygarnę przez cały rok. 🙂

Related Posts