Języki ciągle tak bardzo obce cz. I

WSTĘP

– Znasz języki?
– Znam to chyba za dużo powiedziane. Ojczysty kaleczę, a te pozostałe trudno wchodzą mi do głowy.
– Nie takie języki mam na myśli.
– Nie rozumiem.
– Nic nie szkodzi, już tłumaczę. O językach miłości chcę Ci opowiedzieć. A może nawet bardziej o językach relacji.
– 😕
– Widzę Twoją minę. Spokojnie, nie będzie naukowego bełkotu. Zaufaj mi.
– No dobra. To co jest z tymi językami?

SŁOWA

– Wiesz, że jednego z nich właśnie w tym momencie używasz?
– To znaczy?
– Rozmawiamy, gadamy, pytamy, dzielimy się sobą.
– Tak po prostu?
– Tak, i te rozmowy są ważne.
– Te o pogodzie, memach i pierdołach też?
– Też. Od nich się często wszystko zaczyna.
– A potem?
– A potem ja mówię o sobie i pytam o Ciebie, a Ty mówisz o sobie i pytasz o mnie. I tworzy się więź.
– Nie zawsze to tak pięknie wygląda.
– Czasem więcej mówi jedna strona, ale to nie zawsze jest złe.
– Nie lubię być tą stroną. Mówić o sobie i trafiać na ciszę. Albo czuć, że może na siłę wyciągam od drugiej strony informacje. A ja naprawdę lubię rozmawiać i poznawać ludzi.
– Wiem. Pytanie, czy osoba, z którą rozmawiasz, też to wie.
– Trudne to to takie.
– To żeby nie było tak trudno, to pogadajmy o komplementach, docenianiu i wsparciu.
– Miało być prościej.
– Z czym jest problem?
– Komplementy. Nie lubię dostawać.
– Dlaczego?
– Bo czuję, że to nie o mnie.
– Bo to trochę prawda.
– ???
– No tak, bo to nie Ty o sobie, a ktoś o Tobie mówi. O tym, co w Tobie dostrzega, co Cię wyróżnia, co dla niego jest w Tobie cenne. Jeśli tylko jesteś w tym kontakcie sobą, to przyjmij do wiadomości, że tak po prostu jest. Wiem, że to nie jest proste. Na początek wystarczy, że ucieszysz się każdym z nich, a z czasem ten głos w Twojej głowie, mówiący: „To nie ja” osłabnie.
– Docenianie. Lubię wiedzieć, że robię coś dobrze.
– Korposzczurki mówią na to pozytywny feedback. 😃A to jest czasem zwykłe „dziękuję”, które mówi, że to co robisz jest ważne, cenne i potrzebne.
– Zostało jeszcze wsparcie.
– Którego najlepiej uczy Cię Twój wewnętrzny empatiometr. Gdy wyłapujesz najdrobniejsze zmiany zachowania i czytasz pojedyncze słowa ukryte między wierszami pozornie zwykłej codzienności. I pytasz. Nawet jeśli czasami przestrzelisz, albo wydaje Ci się, że się wygłupisz.
– To ostatnie znam aż za dobrze. 😳
– Czy ktoś kiedykolwiek wyśmiał Twoje wsparcie?
– Nie.
– To znaczy, że robisz to dobrze.
– Ale ono wydaje się czasem takie zwykłe, niewystarczające.
– Bo nie jest gotowym rozwiązaniem, a wsparciem. Dla Ciebie tylko, dla kogoś aż.
– No tak.
– Może wystarczy już tej rozmowy o słowach. Nie da się wyczerpać do końca tego tematu, jeśli chcesz, będziemy do niego wracać. Na razie zostawiam Ci miejsce do pomyślenia o słowie. A w kolejce czekają już na nas kolejne języki.

Related Posts