Diagnoza – niepełnosprawność, choroba dziecka. Niedowierzanie, szok, rozpacz, a na końcu próba ogarnięcia świata na nowo. I wyścig z czasem. Od pierwszego dnia wizyty u specjalistów, operacje, zabiegi, leki, badania, kontrole, rozpaczliwe próby hamowania przebiegu choroby. Pierwsze miesiące i lata są kluczowe, walka ze wszystkich sił i na wszystkich frontach, chwytanie się każdej brzytwy i każdej ostatniej deski ratunku. I ta potrzebna, konieczna walka czasami przysłania to co jest najważniejsze – dziecko.
~ Jaka jest ulubiona bajka twojego dziecka?
~ Jakie to ma znaczenie?
~ A ulubiona zabawka z dzieciństwa?
~ Moje dziecko jest niepełnosprawne, walczymy o jego zdrowie, a ty takie głupie pytania zadajesz.
~ A kolor? Potrawa? Książka? Lubi psy, czy koty?
~ Kpisz sobie.
I tak przychodzi moment, gdy poukładacie już sobie wspólne życie z chorobą i o niej będziesz wiedzieć dużo więcej niż o swoim dziecku.