Autor: MarysioweRozkminy

Syty, któremu wystarcza, nie zrozumie tego, że można martwić się o każdy kolejny dzień. I może być to walka o przetrwanie, a nie chęć wygodnictwa.

„Czego się boisz, głupia?” pytał w jednej z piosenek Pan Jan Kaczmarek. Też tak siebie czasem pytam, ale coraz częściej bez tego oskarżajągo „głupia” na

„przestraszyłem się, bo jestem nagi” – rozkminiam sobie w ostatnim czasie kilka momentów tej historii. I nie byłabym sobą nie próbując przełożyć ich po marysiowemu.

Samodzielność. Granica, po przekroczeniu której OzN czuje się wreszcie osobnym i decyzyjnym człowiekiem. Praca, pójście na swoje, odcięcie się od wpływów i nacisków rodziny. Dla

Znasz ten uczuć, gdy po dobrych wiadomościach, sukcesie, awansie, pojawiającej się szansie na zrobienie czegoś dobrego, czy wymarzonego pojawia się ten dziwny niepokój? I po

„Dziecko, które jest źle traktowane nie przestaje kochać rodziców. Przestaje kochać siebie” – na grafikę z tym tekstem trafiłam dziś w internetach. Prawda, aż do

Kłamstwo usłyszane na swój temat zbyt dużą ilość razy staje się… przekonaniem. Brak możliwości zaspokojenia najbardziej fundamentalnych potrzeb staje się… przekonaniem. Wdrukowanym w człowieka i

🗨️ Ze mną możesz o wszystkim porozmawiać, możesz mi o wszystkim powiedzieć. Naprawdę mogę? Bo to jest bardzo poważna deklaracja i zobowiązanie. Bardzo, choć na

Jeśli zapytam Cię o to kim jesteś, to jaka będzie twoja odpowiedź? Jestem lekarzem…Jestem profesorem…Jestem pisarką…Jestem sportowcem…Jestem studentem prawa…Jestem dziennikarką…Jestem księdzem…Jestem nauczycielką… Cześć, jestem Maria.

Słyszysz: „Cześć, jak się czujesz/miewasz/masz?” i zauważasz, że czasami z chwilą usłyszenia tego pytania, w Twojej głowie zaczyna się gonitwa myśli, wątpliwości i analiz. Często