PREZENTY
– Czuję, że to nie będzie najdłuższa nasza rozmowa o tych Twoich językach relacji.
– Zobaczymy. Bierzemy na tapet temat prezentów.
– Są bardzo namacalnym dowodem na to, że łączy nas jakaś relacja. Szczególnie te starannie wybierane lub wykonywane samodzielnie.
– Wyczuwam duży szacunek do tego tematu. Wolisz otrzymywać, czy wręczać?
– Zdecydowanie wręczać.
– To ciekawe.
– To dlatego, że trudno mi się czasem przestawia głowę z myślenia o prezencie jak o długu do późniejszego wyrównania.
– Myślisz tak czasem?
– Bywa, że nawet częściej niż czasami.
– To musi naprawdę ciążyć?
– Tak. Szczególnie gdy mają one dla mnie ogromną wartość niematerialną, bo łączą z osobą darczyńcy. Wtedy zwykłe „dziękuję” wydaje się takie małe.
– Małe, ale nie bezwartościowe. Dla tego, kto go wręcza, jest wystarczające, jeśli tylko towarzyszy mu autentyczna radość u obdarowanego.
– Uczę się tego, że wystarcza. Idzie mi coraz lepiej.