Dziś wyjątkowo często łapałam się na tym, jak bardzo nie umiem przyjmować podziękowań.
~ Dziękuję.
~ Nie ma za co. Drobnostka. Nie musisz dziękować. (cisza)
Oduczam się (bardzo mozolnie) tych wszystkich odpowiedzi. Oduczam, bo nawet jeżeli dla mnie gest, czy słowo to coś naturalnego, drobnostka, oczywistość, to dla drugiej strony może i często ma przeogromną wartość. I tej wartości i prawa do podziękowania nie mogę nikomu odbierać.

Related Posts